Komunikacja poprzez systemy dla sygnalistów

Od grudnia 2021 roku systemy whistleblowerowe nie będą już dla wielu firm jedynie opcją, ale wymogiem. Wdrożeniu towarzyszy jednak cały szereg problemów, które nie kończą się po znalezieniu odpowiedniego dostawcy takiego narzędzia - bo nawet najlepszy system whistleblowerowy na nic się zda, jeśli nie będzie używany. W jakiś sposób musi być więc możliwe nakłonienie pracowników, klientów itp. do faktycznego przekazywania informacji. Ale jak to zrobić, skoro większość ludzi w tym kraju czuje strach i odrzucenie, gdy tylko usłyszy termin "whistleblower"? Komunikacja zorientowana na użytkownika oferuje niezbędne podejście do rozwiązania tego problemu.

Komunikacja jest pomostem, dzięki któremu można pokonać dystans między teorią a praktyką, a tym samym zapewnić, że dobrze pomyślane regulacje i wdrożone narzędzia rzeczywiście odniosą skutek. Wymaga to procesu komunikacji, który od początku do końca musi być zakończony sukcesem. Chciałbym teraz opisać, jak ten proces wygląda w ogólności i o czym firmy powinny pamiętać w odniesieniu do kwestii whistleblowerów:

1. przybycie

= Po pierwsze, informacja musi być w stanie dotrzeć do wszystkich osób, do których ma dotrzeć.

Pierwszy podproces jest tak prosty, że poświęca się mu zdecydowanie zbyt mało uwagi - mimo że reszta procesu komunikacji stoi i upada wraz z nim. W praktyce jest to również najczęstszy powód, dla którego regulacje lub narzędzia nie są przestrzegane lub wykorzystywane: Ludzie po prostu o nich nie wiedzieli. Tutaj wszystko zależy od grupy docelowej, odpowiedniej organizacji i właściwego wykorzystania różnych mediów.

Wskazówki:

W szczególności stosowanie systemów whistleblower dotyczy z reguły ogromnej liczby różnych grup ludzi: Pracowników, dostawców, klientów itp. Jako firma musisz zadbać o komunikację na różnych kanałach, tak aby dotrzeć do wszystkich.

Na przykład, jeśli napiszesz okrężną wiadomość e-mail zapowiadającą i wyjaśniającą system whistleblower, informacja ta często nie dociera do miejsc, w których niewiele pracuje się przy komputerze lub gdzie kilka osób korzysta ze wspólnego konta e-mail. Taka sytuacja często ma miejsce na hali produkcyjnej. Jakkolwiek miła i pożyteczna może być cyfryzacja, to tutaj przede wszystkim warto korzystać z mediów analogowych, takich jak ogłoszenia na tablicach ogłoszeń.

2. postrzeganie

= Informacja musi być postrzegana, czyli musi być obejrzana, przeczytana lub wysłuchana.

Najczęstszymi problemami są tu odstraszający wygląd wizualny, brak czasu czy brak emocjonalnego przekazu. Chodzi więc o to, by przyciągnąć uwagę odbiorców i sprawić, by w pierwszej kolejności zajęli się treścią informacji.

Wskazówki:

Jeśli chcesz napisać na przykład poradnik dla sygnalistów, powstrzymaj się od używania czarno-białych tekstów, które są również bardzo długie. Są one czytane niechętnie, a także rzadko. Zamiast tego użyj kolorów, grafiki i w razie potrzeby "chwytliwego" nagłówka. Ustal priorytety i skróć (drastycznie) treść, tak aby nie trzeba było zbyt wiele wysiłku i czasu na przeczytanie.

Ponadto liczne badania wykazały, że ludzie stronią od samego terminu "whistleblower" lub "sygnalista", ponieważ kojarzy im się on z Edwardem Snowdenem, donosicielstwem i tragicznymi konsekwencjami. Jeśli to możliwe, omijaj w swoich komunikatach te negatywnie nacechowane terminy i parafrazuj je, preferując podkreślanie korzyści, jakie może przynieść taki system. Na przykład ochronę pracowników i firmy, czy możliwość (w końcu) pozbycia się rzeczy, które w innym przypadku mógłbyś ze strachu zachować dla siebie.

3. zrozumienie

= Treść musi dotrzeć "do mózgu" grupy docelowej i zostać zrozumiana.

Głównym problemem jest tu żargon prawniczy: zagnieżdżone zdania, niezliczone paragrafy, terminy techniczne, zbyt wiele abstrakcji i zbyt mało przykładów. W tym przypadku należy zwrócić uwagę na prosty, zrozumiały i jasny język, ale bez uszczerbku dla pewności prawnej.

Wskazówki:

Tekst staje się bardziej czytelny po prostu dzięki zastosowaniu prostych wskazówek językowo-gramatycznych: Używaj głosu czynnego zamiast biernego, więcej czasowników zamiast rzeczowników (bardzo pomocne są klauzule podrzędne z "że...", "żeby...", "jeśli..." itp.), raczej kilka zdań niż jedno długie itp. Nawet terminy prawne nie muszą być całkowicie wyjęte, ale należy wyjaśnić, co oznaczają.

Największym problemem w zakresie wymagań prawnych jest jednak stworzenie skutecznego zrozumienia, czy i jak należy działać i kiedy. Na przykład kwestia tego, które incydenty należy zgłaszać, a które nie. Tutaj ważne jest, aby z jednej strony dać potencjalnym sygnalistom konkretne przykłady, ale z drugiej strony przekazać bardziej elastyczne "wyczucie", co jeszcze powinno lub może być zgłoszone. Mogłoby to wyglądać mniej więcej tak: "Zgłaszaj wszystko, co może bezpośrednio lub pośrednio zaszkodzić naszym pacjentom. Na przykład wpływ alkoholu lub narkotyków na personel medyczny, skorumpowanie lekarza, (...)".

4. akt

= Treść musi trafić do "serca" grupy docelowej, a oni muszą podjąć odpowiednie działania, np. złożyć oświadczenie o wygaszeniu.

Dopiero wtedy, gdy informacja dotrze, zostanie odebrana i zrozumiana, można podjąć odpowiednie działania - ale można też po prostu dać sobie spokój. Albo mówiąc prościej: wszyscy wiedzą, że powinni się odpowiednio gimnastykować i zdrowo odżywiać. Ale czy wszyscy to robią? Nie - ponieważ sama wiedza nie wystarczy. Musi być dodatkowa osobista korzyść lub cierpienie. Ostatni podproces dotyczy klasycznej motywacji, czyli tego, co ostatecznie motywuje nas do wprowadzenia czegoś w życie.

Wskazówki:

Spróbuj pokazać potencjalnym sygnalistom pozytywne korzyści lub przynajmniej złagodzić ich obawy. Największe obawy dotyczą dokonania "fałszywego/nieuzasadnionego" zgłoszenia, bycia zdemaskowanym jako "donosiciel" lub znalezienia się w ogniu krzyżowym, jeśli spóźnią się o kilka minut lub przypadkowo popełnią błąd. Rozmawiaj z odbiorcami, rozwiewaj ich obawy i niepewność, a także jak najdokładniej i jak najbardziej szczegółowo informuj o tym, co dobrego mogą zrobić potencjalni sygnaliści: w ich firmie, dla ich klientów, dla ich kolegów i wiele więcej.

Wniosek

We wdrażaniu systemów whistleblowingowych chodzi o coś więcej niż określenie, które incydenty w ogóle należy zgłaszać i jak należy to robić. Jeśli chcesz mieć pewność, że zgłoszenia będą rzeczywiście dokonywane i że zarówno intencja stojąca za regulacją, jak i inwestycja w niezbędny system są warte zachodu, komunikacja tego tematu (który wciąż ma bardzo negatywną konotację) odgrywa decydującą rolę:

Firma musi wykazać się empatią i wpłynąć na mózgi i serca potencjalnych whistleblowerów. Trzeba umieć przekonać ich, żeby w ogóle się tym zajęli. Trzeba rozpoznać ich lęki i niepewność, zrozumieć je, a następnie zabrać. Trzeba przekazać im sens i cel stojący za systemami whistleblowingowymi - i trzeba to zrobić w jak najbardziej pozytywny sposób. Należy zatem skupić się na zapobieganiu krzywdzie jednostek, a nie na jej wyrządzaniu. Nie pozwól ludziom donosić, raczej pozwól im pomóc!

Anna Murk, LL.M. EUR od Legal Layman